Altanka

Zapis kolejnej dekady naszej znajomosci


#1 2007-08-02 14:10:52

rzmij

Archbishop

2858552
Skąd: PolicE
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 171

Dowcipy

Maz myje garnki. Zona:
-Czemu drapiesz po teflonie?
Maz:
-Sama jestes poteflon!


Niewidomy zmywa naczynia. Jeden talerz, drugi talerz..
Wreszcie trafia na durszlak, zabiera sie za niego...
Po chwili mowi:
-No... Takich glupot to ja jeszcze w zyciu nie czytalem!

Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!

Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
- Co to jest?
- Szkielet.
- Czego?
- Zwierzęcia.
- Ale jakiego?!
- Nieżywego!


Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ..
- No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych,
chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć .


- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a Tobie smakował...


Nauczycielka pyta Zdzisia:
-Odrobiłeś zadanie domowe?
-Nie, bo mamusia zachorowała musiałem sam wszystko w domu robić.
-Siadaj jedynka! A ty Krzysiu, zrobiłeś zadanie?
-Ja proszę pani musiałem pomagać ojcu w polu!
-Siadaj jedynka! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
-Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzieni, taka balanga była, że szkoda gadać.
-Ty mnie tutaj bratem nie strasz! Siadaj, czwóra.


W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora
- Pan sie łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taka propozycje panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK... niech pan pyta
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znal odpowiedzi postawił studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnia kobieta, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie
legalne. Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...

Siedzą 3 małpy na drzewie i się chwalą:
-Ja mam zegarek!
-A ja mam 2 krowy!
-Ja nic nie mam
Następnego dnia znowu siadły na gałęzi i:
-Ukradli mi zegarek!
-A mi krowy!
A 3 patrząc na rękę mówi:
-O! Już 19 czas wydoić krowy!


Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ścianę i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu słuchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...


Kubuś mówi do prosiaczka:
- Wiem co się z Tobą stanie, gdy dorośniesz.
- A co czytałeś mój horoskop?
- Nie, książkę kucharską...


What memories:
I can smell everything  The scent of men stabbed  The scent of women cut down  The scent of babes burned  The scent of the elderly shot to death...

Offline

 

#2 2007-08-02 22:35:29

das

Priscus

Skąd: Police
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 262
WWW

Re: Dowcipy

Malzenstwo swietuje 25 rocznice slubu.
- Musze ci kochanie cos wyznac - mowi maz. - Jestem daltonista.
- I ja chcialabym cos ci wyznac - mowi zona. - Nie jestem z Rzeszowa, jestem z Mozambiku.


W czasie II wojny młody Hitler-Jugend przystawia Karolowi Wojtyle broń do głowy.
wtem głos z nieba
- zostaw go, on będzie kiedyś papieżem
- no dobra, ale ja po nim.


Praktykant pyta ordynatora szpitala:
- Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu" ?
- Swoje nazwisko...


Koles czeka przed sala porodowa. Za drzwiami slychac wrzaski. Denerwuje sie. Zapala papierosa. Nagle drzwi od porodowki otwieraja sie z hukiem, wypada zdyszana, okrwawiona pielegniarka z niemowlakiem za noge. I chlast o sciane, chlast nim o podloge. Koles blednie i wymiotuje. A pielegniarka:
- Zartowalam, urodzilo sie martwe.


Pacjent szpitala psychiatrycznego podchodzi do ogrodnika.
- Co Pan robi?
- Nawoze truskawki.
- Moglby mi Pan to jakos wytlumaczyc bo ja nie wiem.
- Eee.. Posypuje truskawki gownem.
- Ja posypuje cukrem, ale ja to podobno jestem pojebany.


Wchodzi facet do domu i widzi, ze jego dziewczyna pakuje sie.
- Co robisz kochanie?
- Odchodze od ciebie...
- Aleeee dlaczego?
- Bo jestes pedofilem!
- Mocne slowa jak na dziewieciolatke...


Adam Michnik po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka św.Piotra, który go oprowadza po niebie. Michnika bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilosci po całym niebie. Pyta się więc św.Piotra:
- Co to są za zegary i czemu wskazuja różne godziny ?
- Widzisz Adamie - odpowiada sw.Piot. Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12.
- A gdzie sa zegary Kaczyńskich?
- Ich zegary robia za wentylatory w holu głównym.


Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie... W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa... Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy... Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje:
- Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc?
- Nieee... ... ja tylko tak się z siostrą drażnię... no bo wczoraj jej mąż się powiesił...


Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
- Chcialby pan mezczyzne czy kobiete?
- Kobiete poprosze.
- Czarna czy biala?
- Biala.
- Chrzescijanke czy muzulmanke?
To pytanie zbilo faceta z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przeciez to tylko gumowa lalka!
- Muzulmanki czasem wybuchaja...


added by admin

Offline

 

#3 2007-09-07 08:57:22

rzmij

Archbishop

2858552
Skąd: PolicE
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 171

Re: Dowcipy

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł


Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić
na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką,
sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole,
kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy,
zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki,
rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że
znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! Wkurwił się rolnik i postanowił, że
następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, jak kto mu podwędza
kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki
orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim.
Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada miedzy
drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę,
ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do
piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O kurwa! Jaki ja jestem pojebany"


What memories:
I can smell everything  The scent of men stabbed  The scent of women cut down  The scent of babes burned  The scent of the elderly shot to death...

Offline

 

#4 2007-09-21 15:21:07

das

Priscus

Skąd: Police
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 262
WWW

Re: Dowcipy

Siedzi facet w barze a przy sąsiednim stoliku samotna kobieta. Taaaka
laska! - Ale piękna kobieta - myśli sobie. - Podejdę do niej i zagadam. Ale
co jej powiem? Na pewno coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił. Nie no,
nie pójdę. Jestem taki nieśmiały. Ale ona jest taka piękna, musze ją poznać!
Powiem jej, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Eee tam, na pewno
mnie wyśmieje. To może postawię jej drinka i rozmowa sama się potoczy?
Akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja
wielka szansa, musze ją wykorzystać! Gdybym tylko wiedział jak zacząć... Już
miał wstać i podejść ale w tym momencie kobieta wstała od stolika i zniknęła
za drzwiami toalety. - Uff, no to problem z głowy - myśli facet. -
Przynajmniej nie muszę się już męczyć. Ale po chwili babka wraca i znów
siada przy stoliku obok. - Tak, wróciła! To znak, ze jesteśmy sobie pisani -
facet odzyskuje wiarę w siebie. - Bóg mi ja zesłał! Zagadam do niej, nie ma
się czego bać. Żebym tylko wymyślił coś mądrego. OK stary, bierz się w garść
i ruszaj. Gość wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:
- Srałaś?


W radzieckim wojsku:
- Towariszczi tanki jadą!
- Skolko ich?
- Wosiem.
- To biercie granat i je rozgoncie.
Po 5 minutach:
- Rozgonił tanki?
- Rozgonił.
- To oddawajcie granat!!


Idzie kobieta przedpokojem i za nią spada zegar. Widzi to mąż i mówi:
- Kurwa! Zawsze się spóźniał.


Jaka jest różnica między IV RP a PRL?- Za PRLu rząd był w Londynie, a naród w Polsce...


added by admin

Offline

 

#5 2007-09-21 17:41:05

rzmij

Archbishop

2858552
Skąd: PolicE
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 171

Re: Dowcipy

z zegarem mnie rozwalilo buhauhauha


What memories:
I can smell everything  The scent of men stabbed  The scent of women cut down  The scent of babes burned  The scent of the elderly shot to death...

Offline

 

#6 2007-10-01 10:56:35

rzmij

Archbishop

2858552
Skąd: PolicE
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 171

Re: Dowcipy

http://images23.fotosik.pl/92/715f8c3ff56006d5m.jpg


What memories:
I can smell everything  The scent of men stabbed  The scent of women cut down  The scent of babes burned  The scent of the elderly shot to death...

Offline

 

#7 2007-10-09 14:45:02

das

Priscus

Skąd: Police
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 262
WWW

Re: Dowcipy

- Panie doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
- Weź te czopki, są bardzo mocne.
Podczas następnej wizyty:
- Panie doktorze, może jednak coś słabszego, bo jak się obudziłam to miałam ciągle palec w dupie.


Spotyka się dwóch dresiarzy.
- Stary byłem wczoraj na dyskotece, wiesz dresik adidasa, buciki, nowa fryzurka. Wyrwałem zaje***ą laske i umówiła się ze mną na następne spotkanie.
Drugi na to:
- To nic. Stary, ja wpadam na imprezke w moim nowym dresiku, łańcuszek na łapie, żel na włosach. Wyrwałem laske, która zaproponowała mi romantyczny spacer po plaży. Nagle zaczeła się rozbierać i mówi:
- "Rob co potrafisz najlepiej."
- I co? Bzyknałeś ją?
- Nieeeeee. Jebnąłem jej z bani.


added by admin

Offline

 

#8 2008-01-23 13:37:49

das

Priscus

Skąd: Police
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 262
WWW

Re: Dowcipy

Pewnego razu czolgisci zakladali nowe gasienice na czolg. Caly dzien pracowali w pocie czola. Nagle nie wiadomo skad przyleciala wrozka i zapytala:
- Co robicie, chlopcy?
- A, pierdolimy sie z tym gównem!
- A chcecie tak naprawde sie popierdolić?
- No jasne!
Wrozka machnela rozdzka i od czolgu odpadla wiezyczka


added by admin

Offline

 

#9 2008-03-03 05:02:19

das

Priscus

Skąd: Police
Zarejestrowany: 2006-10-19
Posty: 262
WWW

Re: Dowcipy

Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Spierdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy pierdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Jebnij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - [Blą!] - A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!


added by admin

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plrezerwacje noclegów online gta